piątek, 3 lipca 2015

Powrót do szczęścia, powrót do Was...

Witajcie Kochane. ;*


Jejkuuu, jak dawno mnie tu nie było. Tak cudownie móc tu wrócić i napisać do Was kilka słów...
Szczerze ? Nie było dnia, żebym nie myślała co u Was, czy sobie radzicie, czy powinnam już wrócić. Na początku uciekałam od myśli powrotu. Chciałam schudnąć i być perfekcyjna. Na czym się skończyło ? Że jadałam "zdrowo", ale w znaczeniu "jak normalny człowiek". Moja mama dużo podejrzewała ... Czasem myślałam sobie, że może uda mi się żyć bez Mii, bez Any ... Ale nie umiem. One siedzą w mojej głowie... Z resztą, nie byłabym w stanie żyć bez Was. Dajecie mi siłę i wiarę przy kreowaniu swojego małego, własnego świata. Świata z Wami i Aną. Świata z dietami, głodówkami ... z perfekcją, z lekkością, po prostu ze szczęściem.

Teraz wracam na stare śmieci. Będę z Wami już ciągle. Może teraz w okresie wakacji nie będę codziennie, bo sporo wyjeżdżam, szczególnie w Lipcu. ;x A na bloga muszę wchodzić potajemnie ...Pewnie każda z Was to zna. :D No ale nic, będę tu wchodzić jak najczęściej, bo wtedy czuję się silna. Kocham tu być, być z Wami. <3