wtorek, 7 kwietnia 2015

Po mojemu. ;)

Okej, więc skoro zdrowo już było, to teraz czas zacząć po mojemu. ;) Osobiście nie wyobrażam sobie, jak mogłabym zjeść 1000kcal, lub więcej... i bardzo rzadko się to u mnie zdarza. Szczerze, to nawet nie potrzebuję takiej ilości. :D
Jest mnóstwo diet i rozpisek, o dietach od 300-500 kcal. Można by powiedzieć, że jest to cholernie mało! Ale jednak wystarcza. :D Ja z reguły kończe maksymalnie na ilości 700kcal. Wtedy dzień zaliczam jeszcze do udanych :) Do tego trenuję KickBoxing trzy razy tygodniu, biegam i raczej prowadzę aktywny tryb życia. Jestem dowodem na to, że wcale nie trzeba pochłaniać niewiadomo jakich ilości jedzenia, żeby żyć, ćwiczyć i normalnie funkcjonować. :D

 * Tak, pewnie większość z Was słyszała o diecie SkinnyPinkDiet. :)

Wiec jak można wywnioskować, jeżeli ktoś nie wie na czym to polega.. Chodzi o to, że o prostu planujemy dzienne posiłki na bazie wyżej przedstawionej rozpiski. Oczywiście mają to być produkty zdrowe, najlepiej bez tłuszczu i cukrów prostych. ;) Uważam, że dieta nie jest jakoś wybitnie rygorystyczna i można spokojnie ją przejść. Jeżeli ktoś później chcę wrócić do wiekszych posiłków, polecam po tym miesiącu zwiększyć ilość kalorii z każdego dnia o 100-200 kcal, i tak stopniowo powracać do zdrowego żywienia. Dobrze byłoby również tu ćwiczyć żeby nie spowolnić naszego metabolizmu tak drastycznie. ;)

* Następnym dobrym wyjściem, jest dieta baletnicy, która trwa 10 dni. Mówią, że można w tym czasie zgubić, aż 10 kg ! Trochę nie chce mi się w to wierzyć, ale kto wie? ;) Wypróbuję ją w przyszłym tygodniu i zobaczę. ;) Więc teraz na czym ona polega? 
Składa się ona z kilku etapów:

-Pierwsze dwa dni pijemy tylko wodę lub kawę bez cukru, możliwe jest dodanie mleka ale beztłuszczowego.
-Kolejne dwa dni jemy tylko serek biały, serek wiejski, jogurt naturalny, homo naturalny
-Następnie możemy zjeść ziemniaczki w mundurkach, też przez 2 dni.
-2 dni kolejne jemy tylko białe gotowane chudę mięso
-Na koniec 2 dni jemu tylko warzywa. (przede wszystkim zielone, sałata, ogórek, brokuły) 
Ona również wcale nie wygląda tak groźne, poza pierwszym dnem w którym w ogóle nie ma jedzenia..Ale nie taki diabeł straszny, jak go piszą. Jednodniowa głodówka raz na jakiś czas jest bardzo zdrowa dla organizmu. Może on wtedy oczyścić się z toksyn, odpocząć... A jak przedłużymy to o jeden dzień, to raczej nic się nie stanie. :D
W kolejnych dniach wprowadzamy już jedzenie, co najważniejsze - stopniowo.
*** WAŻNE ! W dietach typu "cud" bardzo łatwo o efekt jo-jo... Dlatego jedzenie trzeba wprowadzać naprawdę stopniowo, po kroczku dodawać coś nowego, żeby uniknąć niechcianego efektu. Może to potrwać trochę, zanim dodasz do swojego jadłospisu dany produkt z którego wcześniej zrezygnowałaś na potrzeby diety, ale myślę, że warto. ;)

Ja dziś przeprowadzam sobie dietę cytrusową, żeby się oczyścić. ;) Myślę, że nie trzeba szerzej tłumaczyć  o co chodzi. Jemy po prostu przez cały dzień tylko owoce i pijemy świeże soki owocowe, najlepiej oczywiście cytrusy. :D
No i to chyba tyle z pisania... Każda rozpiska diety, polega na tym samym...Mamy określoną ilość kalorii w ciągu dnia i tego sie trzymamy. Wkleję Wam na dole inne rozpiski, które znalazłam. Wiele jest naprawdę interesujących. :D Trzymajcie się, chudo. ;* 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz