Ehh... dziś bardzo późno tu zaglądam. Jakoś cały dzień mam taki zawalony. ;x Co prawda nie poszłam do szkoły, ale odkąd wstałam ciągle coś robię. Rano ciasto na jutrzejsze (a właściwie, to już dzisiejsze) urodziny szwagierki, zamówić tort, ogarnąć dom, potem trening... Na treningu było dziś kiepsko. ;x Kręciło mi się w głowie i miałam jakiś straszny dyskomfort w nadbrzuszu podczas kilku ćwiczeń.. Może to od tego, że tak często wymiotowałam ? Nawet nie chcę myśleć jakie 'zmiany' zaszły w moim organizmie. ;xx No ale już trudno. Trening pięknie wytrzymałam, dostałam pochwały od Trenera za ogromne postępy i poprawę kondycji + spaliłam ok. 600 kcal. Wynagrodziłam sobie ból! <3
Dziś zjadłam tylko śniadanie i wypiłam kakao.
* Śniadanie miało ok. 200 kcal - 2 małe parówki.
Więc bilansem się nie szczycę, no ale trudno już. I tak dietę baletnicy mogę zacząć dopiero w weekend.
Ciągle chodzę uśmiechnięta, jak tylko pomyślę o tym, że w wolnym czasie zasiądę do bloga, poczytam wasze notki i będę dumna z waszych efektów. <3 Tu jest tak cudownie... Jestem po prostu zaskoczona jak można stworzyć tak genialną atmosferę PRZEZ INTERNET ! A jednak.. Wy, Motylki jesteście niezastąpione! <3
Wszystkim życzę powodzenia i wytrwałości ! <3 Pamiętajcie też, że jedna porażka nie oznacza końca walki! <3
Trzymajcie się chudo chudzinki. <3
Wredna suka, czająca sie na moje zdrowie, a nawet życie. Czeka gdzieś w ciemności na mój gorszy dzień, by tylko bardziej podciąć mi skrzydła...
Grunt to się nie poddawać,wierzę że wytrzymasz wszystkie niedogodności.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Ciebie. ;D
Dziekuje Ci . ;*
UsuńMasz dobry bilans, kakao wypilas na śniadanie wiec w sumie wszystko się spalilo :3 na czym polega dieta baletnicy? Mogłabyś udostępnić ? :3 pozdrawiam i trzymam kciuki <3
OdpowiedzUsuńHeh, niby tak, ale sniadanie mialo byc bez dodatkow. :D Ale dziekuje Ci. ;* Opisywalam ja juz nizej, ale jak tylko wroce z urodzin chetnie opisze Ci ja ponownie. ;*
UsuńDziekuje i wzajemnie. <3
Powodzenia i zapraszam też do mnie na mojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńDziekuje, zajrze jak tylko wroce do domciu. ;*
UsuńPowodzenia kochana :) Trzymaj się CHUDO<3
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci i wzajemnie. ;*
UsuńMnie się Twój bilans podoba. A wyobrażenie Mii mnie nieco rozbawiło. Ja chyba widzę ją jeszcze gorzej.
OdpowiedzUsuńhttp://glodnachimera.blogspot.com/
Jedyny ogarniety gif, jaki znalazlam na moim lapku. ;)
UsuńTrzymaj sie chudo. ;*